Biegłem i rozmyślałem... jak wpasuje się w obecną linię produktów nowy Macbook Air 12". Czy będą jakieś wielkie zmiany i roszady, czy raczej dorzucą nowy model i tyle? Nie dumałem nad ceną nowego modelu, a podszedłem do tematu bardziej ideologicznie i długodystansowo.

Wiele osób uważa, że Apple straciło duszę innowacyjności i nawet opisane przeze mnie propozycje nie zmienią tego myślenia. Jednak z mojego punktu widzenia, gdy ktoś ma podjąć decyzję, której na rynku jeszcze nikt nie podjął - jest ryzykantem. Łatwo gadać siedząc wygodnie w fotelu i nie biorąc za to żadnej odpowiedzialności.

alt text

Obecnie w ofercie produktów mobilnych mamy trzy laptopy bez ekranu typu retina. "Stary" i "gruby" Macbook Pro 13" oraz Macbooki Air 11" i 13". A gdyby tak Apple podjął decyzję (nie od razu) o wycofaniu produktów z ekranami nieretinowymi? "Wiele firm nie posiada jeszcze komputerów z ekranami wysokiej rozdzielczości, a my uważamy, że to stara technologia i już jej nie sprzedajemy" - powie Tim z uśmiechem na ustach, wzbudzając śmiech przybyłych na konferencję gości. Przy takim rozwoju wypadków konkurencja znowu obejrzałaby plecy Apple.

Z jednej strony to mało prawdopodobne. Gigant z Cupertino wychodzi ostatnio do ludzi. Dostosowuje ofertę tak, by na produkty z jabłuszkiem mogło pozwolić sobie coraz więcej ludzi (mówię bardziej o obniżkach cen laptopów, a nie o wyższych cenach iPhone ;-) ). Z drugiej strony, proces wyrzucania laptopów bez retiny może potrwać kilka miesięcy czy nawet rok. "New Macbook Air 12"" nie musi być w końcu komputerem drogim. OK, retina kosztuje... tak samo jak wszelakie gniazda i rozwiązania ułatwiające używanie komputera, których Apple poskąpił (a przynajmniej tyle wynika z opublikowanych zdjęć). W porównaniu do rMBP 13" użytkownik musi godzić się na pewne kompromisy związane z brakiem czytnika kart SD, wyjścia HDMI czy zwykłego USB. Może to właśnie "New Macbook Air 12"" będzie tym "tanim" laptopem w ofercie?